wtorek, 19 stycznia 2010

Podsumowanie działań KOPPKK

Drodzy czytelnicy,

Oto podsumowanie dotychczasowych działań Komitetu Obywatelskiego na rzecz Przejrzystości w Polityce Kulturalnej Krakowa (KOPPKK). Wypunktuję najważniejsze fakty, dodatkowo opatrzę je własnym komentarzem.


Impulsem do powstania KOPPKK stała się niejasna sytuacja w Krakowie dotyczącą sposobu powoływania dyrektora powstającego właśnie Muzeum Sztuki Współczesnej (MSW). Pierwszym działaniem KOPPKK było zatem wystosowanie listu otwartego do Prezydenta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego. W liście zawarta została prośba zachowanie przejrzystości procedur, o zorganizowanie konkursów na dyrektorów MSW i dodatkowo Bunkra Sztuki, a także o prowadzenie dialogu ze środowiskiem w tej sprawie.

Kilka słów dygresji i wyjaśnienia: uczestniczyłam w luźnej rozmowie, podczas której Filip Berkowicz, Pełnomocnik Prezydenta do spraw Kultury, namawiał Wilhelma Sasnala, aby zgodził się być dyrektorem MSW w Krakowie, bo – cytując pana Berkowicza – ma „dobrą gębę i niezłe zaplecze”. Rozmowa ta uświadomiła mi jaki jest sposób myślenia niektórych ważnych dla kultury w Krakowie urzędników i w jaki sposób mogą być podejmowane decyzje, które dotyczą losu publicznych instytucji i wydawania publicznych pieniędzy. Pan Filip Berkowicz wykazywał jednak chęć współpracy z KOPPKK. Nie był zadowolony z otwartego listu, jaki wtedy skierowaliśmy do Prezydenta, nie był przekonany o słuszności organizowania otwartej debaty z ekspertami w celu omówienia programu i procedur wyłaniania dyrektorów obu placówek (debata jest jednym z naszych postulatów, planujemy zorganizować ją w lutym).

Pragnę dodać jeszcze refleksję ogólniejszą. Nie wymieniam nazwisk, ale muszę powiedzieć, że bardzo częstym argumentem przeciwko naszym staraniom o przejrzystość procedur było przekonanie, że konkursy na stanowiska dyrektorskie są „ustawiane”. Przekonanie to podziela bardzo wiele osób na wysokich szczeblach władzy (za każdym razem podkreślano, że teraz rozmowa jest nieoficjalna). I tu dochodzimy do przyczyny powstania KOPPKK. Chcemy zmiany tego właśnie, powszechnego i obezwładniającego przeświadczenia, że nic nie da się zrobić, bo wszystko jest z góry ustawione. W Polsce, w Krakowie, pracuje bardzo wiele wybitnych postaci z kręgu sztuk wizualnych, które można zaprosić do współpracy przy konkursach; współpracy motywowanej dobrem wspólnym: kultury i instytucji, a nie tylko dobrem własnym.

Nasz list otwarty do Prezydenta został podpisany przez ponad 300 osób, większość to ludzie kultury i sztuki. Kto listu nie podpisał? Przede wszystkim osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę tworzenia nowego MSW. Chodzi tu przede wszystkim o Maszę Potocką.

Na otwartym zebraniu Komitetu, w końcu października 2009, dowiedzieliśmy się od Maszy Potockiej że już mniej więcej rok temu, Prezydent Majchrowski prosił ją o pomoc przy tworzeniu muzeum, na co wyraziła zgodę. Dziwię się jednak, że ani Wydziałowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego UMK, ani Prezydentowi, ani Maszy Potockiej jako jego prawej ręce do spraw MSW nie przyszło do głowy zwołanie otwartej debaty i po prostu przedstawienie projektu nowego muzeum: jaką formę ma przybrać budynek, jaki ma mieć ono program, jaką ma pełnić rolę w stosunku do istniejących już instytucji kultury w Krakowie, a na koniec – przydałoby się zapytać o oczekiwania środowisk twórczych.

List otwarty wręczyliśmy Prezydentowi Majchrowskiemu podczas spotkania w październiku 2009. Pan Prezydent stwierdził, że ma poglądy podobne do naszych, że zależy mu na powołaniu instytucji jeszcze w 2009 roku, chciałby nominować Maszę Potocką na stanowisko dyrektora w organizacji, a potem zorganizować otwarty i międzynarodowy konkurs. Niestety, za deklaracjami nie poszły fakty. By słowa Prezydenta mogły się urzeczywistnić, potrzebna była zmiana statutu nowego muzeum. (Dodatkowym problemem na drodze „do demokracji” okazał się fakt, że Masza nie wyrażała chęci przyjęcia stanowiska dyrektora w organizacji. Miała nadzieję, że Prezydent będzie ją nominował na dyrektora tej instytucji i – co teraz wszyscy wiemy – z tego prostego powodu listu otwartego nie podpisała.)

W listopadzie 2009 spotkaliśmy się z ówczesną przewodniczącą Rady Miasta Krakowa, panią Małgorzatą Radwan-Balladą (PO), a także z Radnym, panem Jerzym Fedorowiczem (PO). Uzyskaliśmy deklaracje o wsparciu naszych postulatów, a pan Fedorowicz zaproponował wprowadzenie konkretnej poprawki dotyczącej wyboru dyrektora drogą konkursu i dookreślenia do kiedy statut obowiązuje – na sesji Rady Miasta.

Spotkaliśmy się również z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, panem Bogdanem Zdrojewskim, który tak samo obiecał zająć się osobiście naszą sprawą.

18 listopada 2009 roku Rada Miasta Krakowa przegłosowała powołanie MSW i wniosła poprawkę do jego statutu, o treści m.in. następującej: „Dyrektora Muzeum powołuje i odwołuje Prezydent Miasta Krakowa drogą konkursu...” Wprowadził ją pan Jakub Bator (PiS). Z nieznanych powodów pan Jerzy Fedorowicz swoją poprawkę w ostatnim momencie wycofał.

Statut został przesłany do Wojewody Małopolskiego, pana Stanisława Kracika, którego prawnicy mieli następnie dokonać ekspertyzy wprowadzonej poprawki.

W ramach prowadzenia dialogu z urzędnikami pełniącymi ważne funkcje i mającymi wpływ na kształt kultury Krakowa, udaliśmy się również do Stanisława Dziedzica, Dyrektora Wydziału Kultury UMK. Pan Dziedzic powiedział, że nie będzie się z nami konsultował w sprawach zasad konkursu na dyrektora Bunkra Sztuki oraz że nie będzie konsultował decyzji co do konkursu na dyrektora MSW, ponieważ od tego ma zaufane środowiska z wieloletnim stażem. Dodał, że MSW nie ma ani pieniędzy, ani takiego celu, by stać się miejscem na poziomie europejskim, że działalność muzeum ma być adresowana do turystów i krakowskich twórców o lokalnej wysokiej renomie.

Ostatnią do tej pory osobą, z którą spotkali się przedstawiciele KOPPKK, był Wojewoda Małopolski, Stanisław Kracik. Poparł on nasze postulaty. Powiedział, że przeczytał nasz list z prośbą o spotkanie kilkakrotnie oraz że porozumiał się z Maszą Potocką, z którą współpracuje już od wielu lat (Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Niepołomicach). Starał się uzyskać pełny obraz sytuacji i poznać zdanie innych ekspertów i osób bezpośrednio zaangażowanych w sprawę powołania MSW. (Tych, którzy chcą precyzyjności mojej relacji, muszę zmartwić, ponieważ rozmowy z politykami są z reguły bardzo nieprecyzyjne.) Jak pisałam wcześniej, to do Wojewody został wysłany statut MSW z poprawką, to tutaj miała zostać dokonana ekspertyza prawna.

Wysłaliśmy również list z prośbą o spotkanie w sprawie standardów i procedur, obowiązujących w innych państwach UE, dotyczących międzynarodowych konkursów na dyrektorów muzeów sztuk współczesnych, do pani Poseł do Parlamentu Europejskiego, Róży Thun (PO) – bez odpowiedzi.

Końcówka roku była dla nas zaskakująca. 31 grudnia 2009 roku dostaliśmy list od pana Filipa Berkowicza jako odpowiedź na nasz list do Prezydenta. List zawierał informację o tym, że Wojewoda odrzucił zgłoszoną przez Radnych poprawkę statutu MSW, gdyż była niezgodna z prawem. Prezydent Miasta Krakowa podjął zatem decyzję o powołaniu dyrektora MSW w drodze nominacji. Nie wyklucza to jednak możliwości ewentualnego ogłoszenia konkursu po zakończeniu procesu organizacji, a za dzień jego zakończenia przyjmuje się dzień otwarcia wystawy stałej. Co do Bunkra Sztuki, konkurs na dyrektora przewidziany jest na 1. półrocze 2010 zgodnie z zasadami określonymi w rozporządzeniu Ministra z dnia 30.06.2004. Jeśli zaś chodzi o naszą propozycję współpracy z Urzędem Miasta Krakowa, to nie widzi on takiej potrzeby, ponieważ aktualnie przy Prezydencie działa Konwent ds. Strategii Rozwoju Kultury.

Dziwi fakt, że skoro Wojewoda Stanisław Kracik spotykając się z nami trzy dni po dacie pisma wystawionego przez Wydział Prawny Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego (w którym stwierdzono nieważność poprawki wniesionej do statutu MSW), nic o tej negatywnej ekspertyzie nam nie powiedział, co więcej – deklarował wsparcie naszych postulatów. Wojewoda powinien być świadom opinii własnych ekspertów. Być może powinien skontaktować się w tej sprawie nawet i z Ministrem Kultury.

Wnioski: przy działaniach zmierzających do powołania MSW zasada przejrzystości nie zostaje zachowana.

Zadajemy sobie teraz pytanie: co dalej? Nic nie da się zrobić, jeśli w dialogu stosowana jest polityczna hipokryzja i jedynie pozorowana chęć wprowadzania standardów europejskich i demokratycznych. Nic nie da się zrobić, jeśli prawo nie będzie służyć obywatelom, by zmieniać świat na lepsze. Dlaczego np. ani Urząd Miasta Krakowa, ani Masza Potocka nie chcą otwartej debaty? Przecież na sesji zorganizowanej przez AICA (18.11.2009) sprawa krakowskiego MSW spotkała się z żywym zainteresowaniem całego środowiska.

Jeśli władza nie zacznie zmieniać swojego sposobu działania, trudno będzie Komitetowi Obywatelskiemu współpracować z nią w jakikolwiek sposób (przypomnę, że jako jedno z naszych zadań widzimy doradzanie i konsultowanie). Naszym zadaniem staje się zatem tworzenie niezależnego pola edukacji kulturalnej i informacji. Rozważamy również bojkot oficjalnych instytucji. Bojkot byłby jednak ostatecznością. Chcemy przecież, by nowe Muzeum powstało, chcemy nowych miejsc pracy dla energicznych i inteligentnych kuratorów, i artystów, chcemy, by w Krakowie kultura miała coraz lepsze warunki do rozwoju.

Ja sama wciąż zachowuję cień nadziei, że wszystkie obietnice składane nam przez urzędników, zaowocują zmianami, które wpuszczą trochę powietrza, byśmy wszyscy mogli się dobrze dotlenić sztuką, nawet w Krakowie.


Marta Deskur aka Dzierżyński w imieniu KOPPKK

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

skoro tak nas olewają to może pikieta pod Urzędem Miasta? chyba, że mozna jeszcze wysłać jakieś pismo w tej sprawie do prezydenta?

Anonimowy pisze...

To normalne u Bufonowatego Berkowicza który z za biurka widzi tylko znajomków, czołobitnych. A sam chyba z dużymi kompleksami ciągle knuje i snuje... A efekty tragiczne dla miasta.